Nurkowanie to nic więcej jak zwiedzanie, tyle że podwodnego świata rzek, jezior oraz mórz i oceanów. Dzięki specjalnemu sprzętowi jesteśmy w stanie bez wynurzania spędzić pod wodą dłuższy okres czasu, nawet ponad godzinę. Praktycznie każdy może spróbować sił w tej dyscyplinie, ważne, żeby robić to pod okiem instruktora, przynajmniej na początku.
Nauka tego sportu jest o wiele łatwiejsza niż jazda na rowerze czy snowboarding. Co więcej, także wiele osób niepełnosprawnych może ją uprawiać bez przeszkód. Najtrudniejszą częścią nauki jest prawdopodobnie poznanie i obsługa sprzętu. Kurs na stopień podstawowy (Open Water Diver), który uprawnia do nurkowania do głębokości 18m zaczyna się od teorii, w planie znajdują się między innymi
Oprócz teorii kurs składa się z dwóch części praktycznych. Pierwsza odbywa się na basenie (ćwiczenia w kompletnym sprzęcie), druga na wodach otwartych (ćwiczenia na platformie znajdującej się na głębokości kilku metrów oraz podwodna wycieczka po dnie).
Certyfikat OPEN WATER DIVER uprawnia do:
Nurkowanie nie jest sportem tanim. Na początek wystarczy nam sprzęt ABC, czyli maska, fajka i płetwy, ale jest to absolutne minimum i nie pozwoli nam to na dłuższe nurkowanie, prędzej pływanie po powierzchni i zanurzenie na wstrzymanym oddechu. Zakup takiego zestawu to koszt 250-500zł. Czego potrzebujemy, aby zacząć prawdziwą przygodę na głębokości? Po pierwsze skafander, który ma trzy podstawowe role:
Nurkowanie bez skafandra może spowodować, że zamiast przyjemnością, będzie dla nas męką, dlatego warto dobrze się zastanowić zanim zainwestujemy pieniądze. Kolejne ważne elementy to:
Nurkowanie według niektórych jest jedną z najbardziej niebezpiecznych dyscyplin sportowych. Prawda jest taka, że każdego roku wypadków jest mniej, a jeśli już to zdarzają się głównie przez brawurę oraz głupotę. Przestrzegaj przepisów i pamiętaj o zasadach bezpieczeństwa, a nic złego się nie stanie. No to siup do wody!